Czego szukasz?

wybierz kategorię

Sezon na borówkę

 Borówka amerykańska zdaje się po części wypierać dotychczasową królową lipcowego sezonu, jeśli chodzi o owoce - nomen omen - jagodowe, czyli czarne jagody (które, formalnie rzecz biorąc, noszą miano borówki czarnej). Dzieje się tak prawdopodobnie z kilku przyczyn. Po pierwsze z uwagi na niemilknące głosy ostrzegające przed ryzykiem zachorowania na bąblowicę po spożyciu jagód zerwanych w lesie, gdzie żyją zwierzęta - nosiciele. Po wtóre - walory smakowe borówki wysokiej nie odbiegają zanadto od tych, do których przywykliśmy spożywając czarne jagody. Po trzecie: borówkę amerykańską odrobiną starania można posadzić w ogródku, i cieszyć się na co dzień jej owocami, które jako że większe, zrywa się szybko. A ponad wszystko ta nowsza u nas odmiana owoców jagodowych skrywa w sobie całe mnóstwo prozdrowotnych wartości, na punkcie których wielbiciele zdrowych deserów, osoby na dietach, a także poszukujący antidotum na rozmaite dolegliwości ciała w składnikach spożywczych niemal oszaleli.

            Do Europy zawędrowała jako roślina uprawna, zgodnie z sugestią zawartą w nazwie, z Ameryki Północnej. Tam znane są od dawna, i tam też chętnie wykorzystuje się ich wysoką zawartość pektyn, dzięki której owoc ten znakomicie nadaje się na zaprawy. W Europie nadal wolimy zjadać borówkę na surowo - często występuje w kontynentalnej kuchni jako główna bohaterka deseru, bądź barwny i słodki zarazem do niego dodatek. Udowodniono, że borówka amerykańska obfituje w substancje o działaniu antyoksydacyjnym - blokuje więc wolne rodniki, które przyczyniać się mogą nie tylko do szybszego starzenia się, ale i mieć związek z rozwojem komórek rakowych.

            Tradycyjna wiedza przypisuje korzystny wpływ na jakość widzenia czarnej jagodzie - okazuje się, że także i borówka amerykańska z powodzeniem dostarcza organizmowi substancji wspomagających wzrok. Mówi się, że aby zapewnić pilotom RAF-u dobre widzenie po zmroku, wzbogacano ich codzienną dietę o garść tych owoców. Po borówkę amerykańską sięgnąć powinni ci, którzy walczą z nadciśnieniem, wysokim poziomem cholesterolu oraz nadwagą. Sto gram czarnych, mięsistych jagód borówki dostarcza zaledwie ok. 60 kcal, co jak na owoc, który może zaspokoić apetyt na słodycze, jest wcale zachęcającą cechą.

            Owoce borówki amerykańskiej można z powodzeniem nie tylko zaprawiać, ale i mrozić - i to bez znaczącego uszczerbku na spektrum ich wartości odżywczych. Borówka spowalnia ruchy robaczkowe jelit, toteż jej spożywanie (w postaci surowej, ale przede wszystkim podobnie, jak jagody - ususzonych owoców, z których przygotowuje się napar) wskazane jest w biegunkach.